Najtrudniejszy pierwszy krok...


Cześć! 

Jesteście gotowi? To zapinajcie pasy i jedziemy z tym tematem!

Pierwszy wpis, najważniejszy. Bo to przecież pierwsze wrażenie zapamiętuje się na zawsze, prawda? No więc zapraszam w moje skromne progi! Jest mi miło, że postanowiliście wpaść!

Z blogiem chciałam już kiedyś się spotkać! Ale jakoś nie było okazji. Gadać bez konkretnego tematu…po co? Nie ma nic na siłę. Chyba każdy spotkał osobę, z która nie złapał wspólnego języka- była niezręczna cisza, albo rozmowa o pogodzie. Do pewnych rzeczy trzeba dojrzeć.

Dojrzałam, więc jestem :-D

Wszystko wyszło spontanicznie? Ale co?- zapytacie. WSZYSTKO! U mnie dosłownie całe życie to jeden wielki Spontan! Kiedyś się nie lubiliśmy- rozgardiasz, nieogar, brak planu. Ja lubię mieć wszystko zapisane, odhaczone co było zrobione, a tu taki Spontan sobie przychodzi i z planu nici. Nasze relacje jednak z biegiem czasu uległy ociepleniu- tolerancja to właściwe słowo!

Owy Spontan odwiedził mnie 6 września 2018 roku.

Sprzątałam w mieszkaniu i słuchałam ulubionego radia PLUS, w którym ogłaszali ostatnie godziny konkursu na przepis ulubionego śniadania, które ma być proste do zrobienia wraz ze zdjęciem. Weszłam na fejsbukowy profil radia i odnalazłam konkursowego posta. Przeczytałam zasady i postanowiłam, że też wstawię w komentarzu zdjęcie swojego ulubionego, zdrowego śniadania z krótkim opisem- co mi szkodzi. Zgłoszenie wysłałam dokładnie pół godziny przed zakończeniem. Kompletnie na nic nie licząc, wróciłam do swoich domowych obowiązków.

Po jakimś czasie spojrzałam na telefon, żeby zobaczyć czy ktoś do mnie dzwonił. Moim oczom ukazała się wiadomość z gratulacjami o wygraniu konkursu. Nie wierzyłam.. To niemożliwe- pomyślałam. Zajrzałam na profil, faktycznie. WOW, Jula pierwszy raz wzięłaś w czymś udział i wygrałaś- dzięki Spontan, nie doceniałam Cię J Mój przepis ukazał się na profilu radia, miałam również  przyjemność opowiedzieć o nim na antenie. Niesamowite! Super doświadczenie!

Postanowiłam iść za ciosem i wykorzystać sytuację! Więc jestem!

Jak na pierwszy raz to trochę dużo, więc złapcie oddech i widzimy się niebawem! Ściskam Was!

Jula

P.S. Na przełamanie lodów konkursowy przepis.



  Składniki:                                     


1 jajko
50g mąki owsianej
60 ml mleka
20 g syropu klonowego/ syropu z agawy
100 g twarogu (półtłusty w kostce)
2 łyżeczki cynamonu

W małej miseczce dokładnie roztrzepujemy jajko. Następnie dodajemy twaróg i rozgniatamy. Po uzyskaniu jednolitej masy dodajemy mleko, mieszając jednocześnie masę. Następnie pora na mąkę i cynamon- mieszamy energicznie, aby nie powstały grudki. Na koniec do ciasta dodajemy 20 g syropu i mieszamy dokładnie.
Ciasto powinno mieć dosyć gęstą konsystencję. Smażymy na niewielkiej ilości tłuszczu. Obsmażamy z każdej strony aż zrobią się brązowe i grubsze niż klasyczne naleśniki.

Przepis jest przewidziany na około 8 małych placuszków.
Podajemy jeszcze ciepłe, można dodać swoje ulubione owoce na przykład maliny, banan, borówki lub podać z domową konfiturą
Na koniec można oprószyć cukrem pudrem (u mnie w zdrowszej wersji zmielony ksylitol)












Komentarze

Popularne posty