...MIĘDZY WIERSZAMI NAPISANE...

Playlista: Enya - Caribbean blue

Witajcie czytelnicy!


"Książki są lustrem: widzisz w nich tylko to co, już masz w sobie"  
Carlos Ruiz Zafón – Cień wiatru

Dzisiaj przybywam z zupełnie odmiennym wpisem w porównaniu do poprzednich, na moim blogu.

Mianowicie będzie z kategorii: recenzja przeczytanej książki.
Myślę, że przypadnie Wam do gustu i będę mogła robić je częściej.

W zakładce 'O MNIE' możecie wyczytać, że jestem zagorzałym fanem kryminałów, thrillerów z wątkiem psychologicznym raz dramatów. Wszystko się zgadza w 100%.

Czytanie to taki mój indywidualny sposób na wyrwanie się z otaczającej nas rzeczywistości. Chwila dla siebie, którą udaje mi się ukraść z napiętego grafiku codziennych obowiązków.



W miniony weekend pochłonęła mnie książka autorstwa B.A. Paris "Na skraju załamania". Być może kojarzycie autorkę? W zeszłym roku trafiłam na nią przez zupełny przypadek, kiedy zakupiłam książkę "Za zamkniętymi drzwiami", znacie, a może już ją macie w swojej domowej biblioteczce? Jeśli nie, to polecam z całego czytelniczego serca!

A propos biblioteczki, marzy mi się taka!
Po brzegi wypełniona kolejnymi przeczytanymi pozycjami. Jak na razie muszę się zadowolić małą, zapełnioną półeczką. Jednak staram się kupować coraz więcej książek, to cały czas jest ich zbyt mało. Spokojnie, dałam sobie czas, w końcu nadejdzie taki dzień i pokażę Wam swoje zbiory.
A wy? Lubicie napawać się widokiem ilości przeczytanych książek?

Może też stworzycie swoje małe książkowe królestwo? Pomyślcie nad tym. 😃

Wracając do recenzji "Na skraju załamania". To pozycja, która powinna mieć swoje miejsce u totalnego mola książkowego. Chociaż oczywiście każdy może po nią sięgnąć.



Mam na koncie dużo przeczytanych książek tego gatunku literackiego, niemniej jednak fabuła jest zaskakująca.

Pomimo tego, że przez cały czas czytania snułam swoje prawdopodobne scenariusze, to przyznam się, że nie raz zostałam wyprowadzona na manowce.

Nie chciałabym do końca zdradzać, co mnie zachwyciło, czego kompletnie się nie spodziewałam, a co okazało się nieprawdopodobne, ponieważ wiem, że post ma Was zachęcić do przeczytania.

Powiem pokrótce z czym się je tą historię, według moich subiektywnych odczuć.

Autorka, przede wszystkim ukazała między wierszami, jak zgubna może być potęga ludzkiego umysłu. Główna bohaterka- Cass, zostaje zmanipulowana, przez co wątpi w siłę swojej pamięci. Może się ona wydawać niestabilną emocjonalnie, która nie analizuje sytuacji obiektywnie.
Jest w zupełności poddana wpływom innych na jej czyny.
Jednak mimo wszystko w jej mniemaniu, panuje nad swoim życiem.

Zostaje nieświadomie wplątana w intrygę. Jej uwaga skupiana jest na postronnych szczegółach przez co nie dostrzega głównego problemu.
Tak naprawdę jest ofiarą niewiarygodnego spisku- jej psychika zostaje obezwładniona.
Sploty przeróżnych wydarzeń, których jest świadkiem zostają wykorzystane przeciwko niej.

Punkt kulminacyjny jest niesamowicie zaaranżowany na potrzeby wprowadzenia czytelnika w enigmatyczną część książki.
Jestem przekonana, że czytając będziecie podejrzewać każdą ewentualność za wyjątkiem tej, która faktycznie miała miejsce.

Trzyma w napięciu do ostatnich stron.

Nie będziecie żałowali czasu, jaki poświęcicie na zagłębienie się w historię Cass.

Cieszę się, że mogłam podzielić się swoją opinią. Sprawdźcie sami co stworzyła  B.A. Paris. Myślę, że większości przypadnie do gustu.

Sięgajcie po książki, doskonale rozwijają wyobraźnię, ćwiczą umiejętność łączenia faktów i pamięci.

Może zrobicie sobie postanowienie? Jedna książka w miesiącu?
Zobaczycie, że szybko wpadniecie w nawyk i nie będziecie chcieli przestać.

Postaram się o więcej recenzji na blogu. Może uda mi się stworzyć taki cykl, zobaczymy.
Tymczasem z czytelniczym pozdrowieniem, Jula  💗




Komentarze

Popularne posty