Coraz Bliżej



Playlista: Queen - Thank God It's Christmas







Świąteczne melodie płynące z głośników...

Radosny gwar dzieci, biegających wokół...

Migoczące światełka na choince...

Aromat korzennych przypraw przepełniający dom...

Kilometry wstążek, tony brokatu i papieru w sam raz do zapakowania upominków...

Blask świec...

Zapach mandarynek, pomarańczy i goździków...

Gwar w kuchni od samego rana...

Ale...

Już niedługo będziemy wypatrywać pierwszej gwiazdki...

Zasiądziemy przy wigilijnym stole...

Podzielimy się opłatkiem...

Złożymy sobie życzenia...

Zaśpiewamy wspólnie kolędy i pastorałki...

Odpakujemy upominki od bliskich...

Spotkamy się z tymi, którzy w ciągu roku nie mają czasu...

Uwielbiam magię, która towarzyszy nam w Święta. Mam wrażenie, że wtedy wszyscy są dla siebie mili, życzliwi, wszelkie troski odpływają w dal, nie spieszymy się nigdzie.
Nawet, jeśli ten rok nie był naszym sprzymierzeńcem, porzucamy złe emocje.

Szkoda, że śnieg nie oprószy choinek w przydomowym ogródku. Chyba nie można mieć wszystkiego.



Dlaczego, aż tak bardzo lubię te Święta?
Być może dlatego, że gdy byłam mała, bardzo mnie cieszył fakt napisania listu do Świętego Mikołaja, a później znalezienie wymarzonej zabawki pod choinką. W przedszkolu, szkole, robiliśmy ozdoby choinkowe, stroiliśmy okna, zapraszaliśmy rodziców na wspólne śpiewanie kolęd, losowaliśmy komu w klasie zrobimy prezent. Zawsze będę to dobrze wspominać.

Czas, w którym jeszcze wierzyłam w Gwiazdora był beztroski i enigmatyczny.
Chciało się zobaczyć, jak on wygląda naprawdę, rozmyślało się czy weźmie sobie do serca nasze prośby i je spełni.

Wspomnienia te wywołują uśmiech na mojej twarzy.

Kiedy się dowiedziałam, że tak naprawdę to nasi bliscy robią nam prezenty, byłam rozczarowana...

Z perspektywy czasu wysnułam odpowiednie wnioski.
Teraz, jako osoba dorosła, wiem, każdy z nas może być takim Gwiazdorem, robiąc upominki nie tylko bliskim, ale i osobom, które też chciałyby spędzić radosne, magiczne Boże Narodzenie!

To taki czas, w którym wszelkie ludzkie odruchy wystawiane są na próbę, kiedy otwierają się serca na drugiego człowieka.
Nie musi być to spektakularny, drogi prezent, wystarczy pobyć, potrzymać za rękę, wysłuchać...



To tak niewiele dla nas, ale dla potrzebującego ma wartość nadrzędną...

Jeżeli macie w rodzinie, wśród znajomych, osobę samotną, która nie ma z kim spędzić tego czasu, zaproście ją do siebie na kolację wigilijną.

Wiecie, czasem mały gest potrafi sprawić największą radość... Jest wiele form pomagania, wystarczy chcieć..

Kończąc, chciałabym, aby te Święta były przede wszystkim w naszych sercach!

Z przedświątecznym pozdrowieniem, Jula


Komentarze

Popularne posty